EkologiaKlimatŚrodowisko

Trzeba zdecydowanie ograniczyć emisje, by chronić klimat

Wysokie stężenie #CO2

Samo zmniejszenie emisji dwutlenku węgla nie wystarczy, aby zapobiec katastrofalnemu globalnemu ociepleniu, pokazuje nowe badanie. Ale jeśli jednocześnie zmniejszymy również emisje metanu i innych często pomijanych zanieczyszczeń klimatycznych, możemy zmniejszyć tempo globalnego ocieplenia o połowę do r. 2050 i dać światu szansę walki.

Badanie, które pojawiło się 23 maja w Proceedings of the National Academy of Sciences, jest pierwszym, w którym ocenia się porównawcze skutki ograniczenia emisji szerokiej gamy zanieczyszczeń klimatycznych do 2050 r. w porównaniu z ukierunkowaniem wyłącznie na dwutlenek węgla.

„Dekarbonizacja ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia naszych długoterminowych celów klimatycznych, ale to nie wystarczy”, powiedział współautor badania Drew Shindell, Nicholas Distinguished Professor of Earth Science na Duke University.

„Aby spowolnić ocieplenie w najbliższym czasie i zmniejszyć cierpienie z powodu stale narastających fal upałów, susz, burz i pożarów, musimy również ograniczyć krótkotrwałe zanieczyszczenia klimatu w tej dekadzie”.

Nowe badania pokazują, że skupienie naszych wysiłków prawie wyłącznie na ograniczeniu emisji dwutlenku węgla, jak obecnie robi większość rządów, nie może już zapobiegać wzrostowi globalnych temperatur powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej o 1,5 stopnia Celsjusza.

Taki wzrost znacznie zwiększyłby ryzyko wystąpienia punktów krytycznych, w których wystąpią nieodwracalne skutki. Samo ograniczenie emisji węgla może nie wystarczyć, aby nawet zapobiec wzrostowi temperatury o 2°C, podsumowuje badanie.

„Nasza analiza pokazuje, że zanieczyszczenia klimatyczne, takie jak metan, podtlenek azotu, sadza, niski poziom ozonu i fluorowęglowodory przyczyniają się prawie w takim samym stopniu do globalnego ocieplenia, jak długo żyjący #CO2”, powiedział Shindell. „Ponieważ większość z nich utrzymuje się w atmosferze tylko przez krótki czas, cięcie ich spowolni ocieplenie szybciej niż jakakolwiek inna strategia łagodzenia skutków”.

Pomogłoby nam to również uniknąć krótkoterminowego ocieplenia, o którym ostrzegał Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC), który może wystąpić poprzez samo ograniczenie emisji z paliw kopalnych. Ostatnie raporty IPCC przewidują, że dekarbonizacja systemu energetycznego i przejście na czystą energię w izolacji może w przewrotny sposób spowodować wzrost temperatury na jakiś czas, ponieważ oprócz #CO2 emisje z paliw kopalnych zawierają aerozole siarczanowe, które działają na bardzo krótki czas ochładzania klimatu — od dni do tygodni — zanim się rozproszą.

Nowe badanie uwzględnia ten efekt i stwierdza, że ​​skupienie się wyłącznie na redukcji emisji z paliw kopalnych może skutkować „słabym, krótkoterminowym ociepleniem”, które może potencjalnie spowodować przekroczenie poziomu 1,5°C do 2035 r. i progu 2°C do 2050 r. .

W przeciwieństwie do tego, jednoczesne zmniejszenie emisji #CO2 i innych zanieczyszczeń klimatycznych znacznie poprawiłoby naszą szansę na pozostanie poniżej 1,5 stopnia Celsjusza.

Naukowcy z Georgetown University, University of California Santa Barbara, Texas A&M University i University of California San Diego przeprowadzili nowe badania z firmą Shindell.

Wsparcie pochodziło od Sequoia Climate Foundation, Edward Friemana Foundation Chair Funds oraz Clean Air Task Force.


irme.pl

Źródło: Materiały Narodowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych Ameryki; 23 maja 2022