Człowiek

Liczba przypadków małpiej ospy wciąż rośnie w alarmującym tempie

W przeciwieństwie do COVID-19, wirus ospy małp wymaga bliskiego, często kontaktu skóry z zakażoną wysypką, strupami, płynami ustrojowymi lub skażoną pościelą, aby się rozprzestrzenić. Tak więc przy przynajmniej niektórych znanych drogach przenoszenia, dostępnych testach diagnostycznych i dwóch oferowanych szczepionkach, małpia ospa powinna być łatwa do opanowania, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.

A jednak przypadki zakażeń rosną w tak alarmującym tempie, że rząd federalny USA ogłosił teraz małpią ospę stanem zagrożenia zdrowia publicznego.

Od maja br. ponad 80 krajów, w których ospa małp nie jest endemiczna, zgłosiło prawie 28 000 przypadków, w tym około 7500 w USA. Wszystkie stany z wyjątkiem Montany i Wyoming potwierdziły przypadki, ale ponad połowę odnotowano w Nowym Jorku, Kalifornii, Illinois, na Florydzie. i Teksas.

Częściowo problem polega na tym, że „do czasu, gdy byliśmy tego świadomi [w maju], prawdopodobnie doszło już do znacznej transmisji w społeczności”, mówi Wafaa El-Sadr, lekarz chorób zakaźnych i epidemiolog w Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku.

Według ekspertów ds. zdrowia publicznego trwający kryzys został zaostrzony przez niewystarczający dostęp do testów, błędną diagnozę, ograniczoną dostępność szczepionki i – do niedawna – uciążliwy proces przepisywania jedynego dostępnego leku przeciwwirusowego.

„Kiedy masz chorobę zakaźną, która rozprzestrzenia się poprzez kontakt i pojawia się w społeczności, w której krąży w sieciach społecznościowych i seksualnych, a główne narzędzie zapobiegania rozprzestrzenianiu się – szczepionka – nie jest łatwo dostępne, nic dziwnego, że widzimy sytuacja, którą teraz obserwujemy”, mówi El-Sadr.

Inne czynniki, które przyczyniają się do tego, to słabe zrozumienie podejrzanych dróg – takich jak transmisja seksualna przez nasienie lub wydzieliny pochwowe – oraz brak wsparcia finansowego dla osób, których nie stać na opuszczenie pracy. Zakażone osoby muszą izolować się przez 21 dni; To może być ogromnym wyzwaniem, szczególnie dla kolorowych społeczności o niskich dochodach, nielegalnych imigrantów i osób transpłciowych, które mogą już mieć problemy z dostępem do opieki zdrowotnej, mówi Jason Cianciotto, wiceprezes ds. komunikacji i polityki publicznej w nowojorskiej organizacji non-profit Gay Men’s. Kryzys zdrowotny.

Możliwe jest również, że bezobjawowe lub łagodne przypadki pozostaną niezauważone, co może sprawić, że obecne liczby przypadków będą rażąco zaniżone.

„Obserwujemy przypadki, w których bardziej prawdopodobne są klasyczne objawy, ale podejrzewam, że może być znacznie więcej przypadków, w których choroba może być łagodna, a dana osoba poprawia się sama lub jej przypadek jest błędnie diagnozowany”, mówi El-Sadr. „Obawiam się, że to, co liczymy, jest prawdopodobnie wierzchołkiem góry lodowej”.

Nie ulega wątpliwości, że ogłoszenie ospy małpiej stanem zagrożenia zdrowia publicznego może pomóc zmobilizować zasoby, usprawnić zbieranie danych i ograniczyć biurokrację, tak aby stany i samorządy mogły lepiej reagować, według niektórych ekspertów ds. zdrowia publicznego.

Gdzie jest szczepionka przeciw małpiej ospie?

Szczepionkę dwudawkową o nazwie Jynneos można podawać osobom narażonym na kontakt z wirusem lub narażonym na zakażenie. Jednodawkowa szczepionka o nazwie ACAM2000 jest zatwierdzona na ospę prawdziwą i może być podawana na ospę małp, ale Centers for Disease Control and Prevention ostrzega, że szczepienie wywołuje więcej niepożądanych skutków ubocznych, szczególnie u osób z obniżoną odpornością, takich jak HIV. Dane z nadzoru z USA, Anglii i Unii Europejskiej wykazały, że w przypadkach małpiej ospy, w których znany był status HIV, od 28 do 51 procent miało zakażenie wirusem HIV.

Dla ciężko chorych, niektórzy lekarze przepisują lek przeciwwirusowy na ospę o nazwie tecovirimat lub Tpoxx, który można stosować w leczeniu ospy małpiej.

Obecnie jednak podaż szczepionek nie jest nawet zbliżona do zaspokojenia popytu wśród kwalifikującej się populacji, która obejmuje mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami, pracowników seksualnych i pracowników służby zdrowia narażonych na wirusa.

San Francisco błyskawicznie sprawdza przydzielone szczepionki, mówi miejski urzędnik ds. zdrowia Susan Philip. W Zuckerberg San Francisco General Hospital, jedynym w mieście miejscu szczepień przeciw małpiej ospie, „są linie, które rozciągają się na kilka przecznic, gdy szczepionki są dostępne”, mówi Philip.

Podobnie sytuacja wygląda w Nowym Jorku. „Wśród moich przyjaciół żartobliwie uważamy, że próba zdobycia miejsca na szczepienie jest jak zajęcie na Igrzyska Śmierci”, mówi 28-letni nowojorczyk William McChriston, który 24 lipca otrzymał swoją pierwszą dawkę szczepionki przeciwko ospie małp. druga dawka 28 dni po pierwszej, ale nie jest jasne, kiedy McChriston otrzyma drugą dawkę, ponieważ miasto priorytetowo traktuje pierwszą dawkę, aby przynajmniej częściowo chronić więcej ludzi.

Problemy z zaopatrzeniem stwarzają dodatkowe przeszkody dla osób, które nie są obeznane z technologiami cyfrowymi oraz tych, którzy nie mają łatwo dostępu do Internetu lub pracują o godzinie 18:00, czyli wtedy, gdy spotkania w Nowym Jorku są realizowane na żywo, a następnie są umówione w ciągu kilku minut.

„Wirus korzysta z wybiegu, który został mu udostępniony, i myślę, że nadal będziemy obserwować znacznie więcej przypadków”, mówi Anne Rimoin, epidemiolog chorób zakaźnych z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, biorąc pod uwagę silnie powiązane sieć społecznościowa i seksualna, w której wirus szybko się rozprzestrzenia (chociaż wirus może zarazić każdego, kto ma bliski kontakt z zakażonym pacjentem) i brak wcześniejszej odporności.

Jak pomaga zgłoszenie stanu zagrożenia zdrowia publicznego?

Chociaż ospa małpia nie rozprzestrzenia się tak łatwo jak SARS-CoV-2, wirus wywołujący COVID-19, deklaracja stanu zagrożenia „pozwala ludziom zwrócić na to uwagę”, mówi El-Sadr. Mogłoby to również pozwolić rządom na różnych szczeblach współpracować, dzielić się informacjami i potencjalnie korzystać z dodatkowych zasobów. Na razie ogłoszenie o nagłych wypadkach nie zobowiązuje prawnie agencji stanowych ani federalnych do dostarczania niektórym miastom lub jurysdykcjom większej liczby szczepionek, mówi Philip, ale „przekonujemy do tego”.

28 lipca amerykański Departament Zdrowia i Opieki Społecznej ogłosił plany przydzielenia 786 000 dawek szczepionki Jynneos oprócz 340 000, które zostały już rozdane. Ich plan polega na nadaniu priorytetu obszarom, które mają duże zagrożone populacje i dużą liczbę nowych przypadków. „Strategia zapewnia, że jurysdykcje mają dawki potrzebne do uzupełnienia drugiej dawki”, zgodnie z komunikatem prasowym HHS.

W Nowym Jorku deklaracja stanu zagrożenia rozszerza pulę personelu, który może podawać szczepionki przeciwko ospie małp, o pracowników ratownictwa medycznego, farmaceutów i położne. Podobnie jak w Kalifornii, będzie również nakazywać świadczeniodawcom wysyłanie danych o szczepieniach i potencjalnie danych o receptach przeciwwirusowych do stanowego departamentu zdrowia.

Dane te pomogłyby menedżerom ds. zdrowia publicznego zrozumieć, ile kursów leków przeciwwirusowych jest podawanych, gdzie zapotrzebowanie na szczepionki jest wysokie, kto jest szczepiony i ile osób przychodzi na badania i testy, mówi Philip.

Jak dotąd większość zarażonych osób to mężczyźni uprawiający seks z innymi mężczyznami, a wielu z nich to osoby kolorowe. Niedawny raport CDC ujawnił, że 58 procent z prawie 1300 pacjentów z małpią ospą w USA, którzy dostarczyli dane na temat ich rasy i pochodzenia etnicznego, było Latynosami lub Murzynami.

Ponieważ coraz więcej osób poddaje się testom, szczepi się i używa antywirusa Tpoxx, istnieje możliwość jeszcze lepszego zrozumienia tego szczepu małpiej ospy, który jest endemiczny dla Afryki Zachodniej, i tego, jak dobrze obecnie stosowane terapie działają przeciwko niemu.

Do tej pory skuteczność szczepionki Jynneos i środka przeciwwirusowego Tpoxx były formalnie testowane tylko na zwierzętach, ponieważ próby na ludziach były albo niewykonalne, albo nieetyczne. Dane z rzeczywistego świata pozwolą naukowcom zbadać, jak dobrze działają te leki, ile odporności daje pojedyncza dawka w porównaniu z dwiema dawkami oraz w jakim stopniu Tpoxx ogranicza rozprzestrzenianie się wirusa w organizmie i zawiera objawy, mówi Amesh Adalja, zakaźny ekspert ds. chorób w Johns Hopkins Center for Health Security. „To gromadzenie danych do pewnego stopnia ma miejsce”, mówi Adalja.

Narodowe Instytuty Zdrowia będą również testować inną strategię wstrzykiwania, aby rozciągnąć ograniczoną podaż szczepionek poprzez podawanie mniejszych dawek Jynneos w skórę, a nie pod skórę, co jest obecnie praktyką.

Istnieje również możliwość uzupełnienia luk w naszej wiedzy na temat rozprzestrzeniania się wirusa. Niedawne badanie wykazało bowiem DNA małpiej ospy w nasieniu, ślinie, moczu i kale niektórych zakażonych osób. Nie jest jasne, czy wirus pozostaje zakaźny w płynach ustrojowych, chociaż badanie opublikowane 2 sierpnia sugeruje, że nasienie pacjentów z małpią ospą może być źródłem rozprzestrzeniania się infekcji.

„To samo dotyczy ryzyka przeniesienia z powierzchni i kropelek oddechowych”, mówi El-Sadr. „Mamy niekończącą się listę pytań i nadszedł czas, aby zmobilizować finansowanie badań, aby jak najszybciej odpowiedzieć na te pytania”.


Opracowanie: irme.pl