Natura

Dzień Ślimaka

Ślimak

24 maja to wyjątkowy dzień w roku dla ślimaków.

Obchodzą one wówczas swoje święto.

Ślimak ma wiele właściwości odżywczych, od setek lat uważany jest również za afrodyzjak.

Nie dziwne więc że Francuzi uwielbiają je jeść.

Pora by polubili je także Polacy.

Są ślimaki, które kojarzą się nam negatywnie, z racji szkód, jakie mogą wyrządzać w ogrodzie.

Jednak coraz więcej Polaków polubiło je z innego powodu – smaku.

Polacy, a przede wszystkim Francuzi, coraz bardziej kochają ślimaki – szczególnie pochodzące z Polski.

Przykładem są winniczki – Helix pomatia, czyli największe lądowe ślimaki występujące w naszym kraju.

Coraz więcej osób dostrzega ich walory smakowe.

Niewiele osób wie o tym, że w Polsce istniała kiedyś tradycja spożywania ślimaków.

Obecnie w restauracjach coraz częściej można spotkać w karcie dań potrawy oparte właśnie o ślimaki.

Można je podawać m.in. gotowane, pieczone, duszone, smażone, mielone, marynowane bądź w wersji pasztetu.

100 gramów ślimaka to około 80 kcal.

Polska wyrasta na coraz większego producenta i eksportera ślimaków, które uważane są za smaczne i ekologiczne.

Jesteśmy głównym eksporterem winniczka na Zachód. 

Większość ślimaków z Polski trafia na eksport do Europy Zachodniej.

Zajadają się nimi głównie Francuzi i Włosi.

Rosnąca popularność ślimaków powinna przekazać jasny sygnał restauratorom.

Skoro Francuzi i Włosi kochają polskie ślimaki, postarajmy się, aby i Polacy je polubili.

Ślimak doczekał się też swojego miejsca w rodzimej literaturze: Jan Brzechwa – Ślimak:

„Mój ślimaku, pokaż rożki, dam ci sera na pierożki.”

Ale ślimak się opiera: „Nie chcę sera, nie jem sera!”
„Pokaż rożki, mój ślimaku, dam ci za to garstkę maku.”
Ślimak chowa się w skorupie. „Głupie żarty, bardzo głupie.”
„Pokaż rożki, mój kochany, dam ci za to łyk śmietany.”
Ślimak gniewa się i złości: „Powiedziałem chyba dość ci!”
Ale żona, jak to żona, nic jej nigdy nie przekona,

Dalej męczy: „Pokaż rożki, Dam ci za to krawat w groszki.”
Ślimak całkiem już znudzony rzecze: „Dość mam takiej żony,
Życie z tobą się ślimaczy, muszę zacząć żyć inaczej!”
I nie mówiąc nic nikomu, po kryjomu wyszedł z domu.
Lecz wyjść z domu dla ślimaka to jest rzecz nie byle jaka.
Ślimak pełznie środkiem parku, a dom wisi mu na karku,
A z okienka patrzy żona i wciąż woła niestrudzona:
„Pokaż rożki, pokaż rożki, dam ci wełny na pończoszki!”
Ślimak jęknął i oniemiał, tupnął nogą, której nie miał,
Po czym schował się w skorupie i do dziś ze złości tupie.