Wydaje się, że w dobie pandemii koronawirusa sprawy klimatu i środowiska zeszły na dalszy plan.
Otóż nic bardziej mylnego.
Eksperci wskazują, że pandemia koronawirusa ma pozytywny wpływ na stan środowiska.
Zamykanie przedsiębiorstw, ograniczenia w transporcie czy spowolnienie aktywności gospodarczej już przyczyniły się do poprawy jakości powietrza, widocznej nawet na zdjęciach satelitarnych NASA – publikowanych w większości mediów na całym świecie.
Wpływ pandemii koronawirusa na stan środowiska można zatem uznać za pozytywny.
Zmniejszenie aktywności gospodarczej, transportu lotniczego i samochodowego znacząco zmniejszyło presję działalności człowieka na środowisko przyrodnicze.
Wszędzie tam, gdzie rządy ogłaszają kwarantannę czy ograniczenia dla działalności ludzi, zmniejsza się wielkość emisji do środowiska, poprawia się stan jakości powietrza i wody.
Jednak musimy mieć świadomość, że to jest wpływ krótkotrwały.
Sytuacja jest bezprecedensowa.
Jakby zagrożeń dla świata było mało, może nas czekać jedna z najgorszych susz w historii Polski.
Naukowcy ostrzegają, że może być to najgorsza susza od lat, a jej konsekwencje mogą okazać się równie dalekosiężne jak pandemii koronawirusa.
W wielu rejonach Polski opadów nie było od tygodni.
Eksperci ostrzegają przed ekstremalnie niskim stanem rzek.
A to dopiero początek problemów.
Przybiorą one na sile, gdy przyjdzie lato.
Zdaniem synoptyków, będzie ono wyjątkowo gorące.
Przed nami zatem największa susza od lat.