
6 listopada obchodzimy Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Wyzyskowi Środowiska Naturalnego podczas Wojen i Konfliktów Zbrojnych.
Dzień ten został ogłoszony świętem przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w r. 2001.
Ma ono zwrócić uwagę na to, że przyroda zawsze pada ofiarą konfliktów i wojen, odbudowa zniszczonych zasobów często trwa jeszcze przez wiele lat po ustaniu działań wojennych.
Natomiast za cel postawiono sobie zwrócenie uwagi społeczeństwa na to, że środowisko przyrodnicze jest niezawinioną i bezwiedną ofiarą wojen i konfliktów zbrojnych.
Zasoby naturalne są często niszczone i skażone na długie lata, również po ustaniu działań wojennych.
Niekiedy to właśnie surowce stają się wręcz przyczyną konfliktów.
Tak naprawdę rewolucja przemysłowa i I wojna światowa zapoczątkowała proces dewastacji środowiska na ogromną skalę podczas działań zbrojnych.
Kolejną przyrodniczą katastrofą nowożytnych czasów okazały się bombardowania Hiroszimy i Nagasaki, kiedy ziemia została skażona radioaktywnymi izotopami.
W morzach, min. w Morzu Barentsa i Karskim do dziś jeszcze zalegają nuklearne odpady.
W Kongu wykarczowano połacie lasów pod obozowiska dla powojennych uchodźców.
W Programie Środowiskowym ONZ znalazły się rezolucje z roku 2016 i 2017, w ramach których opracowano plany monitorowania zniszczeń i odtwarzania dziedzictwa przyrodniczego na terenach powojennych do roku 2030.
W celu ochrony zdewastowanego środowiska agenda podjęła współpracę z licznymi rządami i biznesowymi podmiotami.
Nigdy więcej wojny…