Zdaniem naukowców zmiana klimatu i globalne ocieplenie nadal wpływają na planetę w różnych formach, w tym rosnących globalnych temperatur, globalnego wzrostu poziomu mórz i nasilających się ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Istnieją jednak inne wskaźniki sugerujące, że kryzys klimatyczny jest nie tylko pojawiającym się zagrożeniem, ale także zbliżającą się katastrofą środowiskową i planetarną.
Oznaki katastrofy klimatycznej
Po Konferencji Narodów Zjednoczonych na temat różnorodności biologicznej (COP 15), która odbyła się w dniach 7–19 grudnia, światowi przywódcy zawarli przełomowe porozumienie w sprawie ochrony przyrody i zapobiegania utracie różnorodności biologicznej do końca dekady. Jednak rozwiązanie jest wciąż dalekie od osiągnięcia, chyba że ludzie podejmą działania przeciwko emisji gazów cieplarnianych, spalaniu paliw kopalnych, wylesianiu i innym.
W tym kontekście kwestia zmian klimatu jest wciąż powracającym tematem, ponieważ sama przyroda, napędzana działalnością człowieka, stanowi również zagrożenie dla siedlisk przyrodniczych, w których żyją zwierzęta i rośliny. Na koniec ubiegłego roku Live Science zestawiło 10 oznak wskazujących, że w r. 2022 planeta zbliżyła się do zbliżającej się katastrofy klimatycznej. Oto niektóre z nich:
Wirusy zombie
Podobno w listopadzie naukowcy ożywili liczącego 48 000 lat wirusa zombie zakopanego pod zamarzniętym jeziorem na Syberii w Rosji. Pomimo przełomowego odkrycia narastały obawy dotyczące starożytnego wirusa Pandora, że pewnego dnia może on wywołać kolejną pandemię lub nawet gorzej.
Globalny wzrost poziomu mórz
Naukowcy wykorzystali modele klimatyczne, aby pokazać, że globalny wzrost poziomu mórz spowodowany globalnym ociepleniem może mieć wpływ na wybrzeża Stanów Zjednoczonych do roku 2050. W szczególności miasta wzdłuż wschodniego wybrzeża i na terenach nisko położonych mogą w przyszłości stanąć w obliczu potencjalnie trudnej rzeczywistości; że niektóre miasta wschodnich Stanów Zjednoczonych mogą znaleźć się pod wodą w nadchodzących dziesięcioleciach.
Od 1880 roku średni światowy poziom mórz wzrósł do 8-9 cali. W roku 2021 poziom ten ustanowił nowy rekord 3,8 cala w roku 2021, czytamy w National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA).
Topnienie lodowców
W tym roku ONZ poinformowało, że połowa pokrywy lodowej planety może zniknąć do r. 2100, chyba że ludzie zrobią coś z ich szkodliwymi dla klimatu emisjami. Raport jest zgodny z porozumieniem paryskim dotyczącym ograniczenia globalnej temperatury do co najmniej 1,5 stopnia Celsjusza w celu walki ze zmianami klimatycznymi.
W szczególności ziemski „lodowiec zagłady”, znany jako lodowiec Thwaites, jest bliski stopienia i ostatecznego zapadnięcia się z powodu ocieplenia atmosfery i oceanów. Naukowcy ostrzegają, że lodowiec wielkości Florydy na Zachodniej Antarktydzie może znacznie podnieść globalny poziom mórz, jeśli w przyszłości całkowicie się stopi.
Niedźwiedzie polarne jedzące śmieci
Utrata lodu morskiego spowodowana zmieniającym się klimatem i ociepleniem planety zmusiła niektóre niedźwiedzie polarne do jedzenia śmieci i brudnych pieluch. Według kanadyjskich wiadomości CBC społeczności w Zatoce Hudsona były świadkami, jak niedźwiedzie arktyczne zjadały plastikowe torby, a nawet ludzkie pieluchy na obszarach zamieszkanych przez ludzi.
Utrata siedlisk zwierząt podobno nie pozostawiła im innego wyboru, jak tylko migrować z ich pierwotnej bezpiecznej przystani w Arktyce, gdzie żywią się fokami, rybami i innymi ofiarami.