To, że ludzkość znajduje się na kursie kolizyjnym z rzeczywistością klimatyczną, która stanowi poważne zagrożenie dla naszego dobrobytu, jest wystarczająco jasne, ale istnieje pewna niepewność co do tego, co stanie się dokładnie od teraz do tego czasu.
Na odległej granitowej równinie w Australii ma zostać zbudowana niezniszczalna „czarna skrzynka” dla Ziemi, której zadaniem będzie udokumentowanie pogrążania się naszej cywilizacji w chaosie klimatycznym.
Albo jeszcze lepiej, zainspiruj pilne działanie, aby odwrócić wrak pociągu w zwolnionym tempie.
Niezależnie od tego, w jaki sposób ją pokroisz, wiadomości dotyczące zmian klimatycznych i ogólnego trendu ocieplenia zachodzącego na planecie Ziemia stanowią ponurą lekturę.
Ambicją porozumienia paryskiego jest utrzymanie wzrostu temperatury poniżej 1,5°C (2,7°F) powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej, aby uniknąć najgorszych skutków zmian klimatycznych, ale jak podkreślono w najnowszym raporcie ONZ na temat luki emisyjnej, jesteśmy na dobrej drodze aby przekroczyć ten poziom o pewien margines, przy przewidywanym wzroście temperatury o 2,7 ºC (4,86 ºF) do końca tego stulecia.
Perspektywy krótkoterminowe są równie niepokojące.
Najnowszy raport IPCC wydany w sierpniu sugeruje, że w ciągu 20 lat osiągniemy poziom 1,5°C (2,7°F), a konsekwencje mają być tragiczne.
Temperatury wzrosną na całym świecie, ale będą miały dramatyczne skutki w Arktyce, gdzie przewiduje się, że wzrosną ponad dwukrotnie w stosunku do średniej światowej, co znacznie przyspieszy topnienie wiecznej zmarzliny i topnienie lodu morskiego.
Oczekuje się, że opady deszczu zwiększą się i zwiększą częstotliwość klęsk żywiołowych, takich jak powodzie i lawiny błotne na wyższych szerokościach geograficznych ze względu na zwiększone opady, podczas gdy susze będą niszczyć inne regiony, a nisko położone obszary przybrzeżne doświadczają powodzi i erozji z powodu bardziej niszczycielskich fal sztormowych.
Tymczasem podwyższony poziom CO2 w atmosferze powoduje, że oceany stają się bardziej kwaśne i stanowią zagrożenie dla gatunków oceanicznych.
Skutki tego wszystkiego dla rolnictwa i bezpieczeństwa żywnościowego są przerażająco nieznane, podobnie jak perspektywa uchodźców klimatycznych uciekających przed ubóstwem i głodem.
Pozostaje wiele domysłów na temat tego, jak dokładnie będzie wyglądać ta przyszłość, ale eksperci generalnie zgadzają się co do jednego, a mianowicie, że trzeba zrobić więcej i to szybko.
Wielką ambicją nowo ogłoszonej „czarnej skrzynki Ziemi” jest zainspirowanie tego rodzaju zwrotu poprzez podkreślenie błędnych kroków, jakie ludzkość popełnia, gdy potyka się w katastrofie klimatycznej.
Podobnie jak czarna skrzynka w samolocie, która zbiera informacje o lotach i może ujawnić krytyczne spostrzeżenia w chwilach poprzedzających wypadek, stalowa konstrukcja nabierająca kształtu na Tasmanii w Australii jest zaprojektowana do tego z myślą o upadku cywilizacji.
W ten sposób zaoferuje zapis naszego upadku, który będzie mógł przejrzeć wszelkie przyszłe cywilizacje.
Jak donosi Australian Broadcasting Corporation (ABC), Czarna Skrzynka Ziemi jest budowana na granitowej równinie wybranej ze względu na jej geopolityczną i geologiczną stabilność.
Pudełko jest budowane, aby przeżyć ludzkość, ze stalowymi ścianami o grubości 7,5 cm oraz z bateriami słonecznymi na dachu i zapasowymi bateriami do zasilania operacji.
Znajdzie się w nim ogromne dyski do przechowywania kronik wydarzeń związanych z klimatem i zdrowiem planety, pobrane z Internetu za pomocą specjalnie zaprojektowanego algorytmu.
Według ABC będzie to obejmować pomiary temperatury lądu i mórz, zakwaszenia oceanów, poziomu CO2 w atmosferze, wymierania dzikich zwierząt, zużycia energii i populacji ludzkiej.
Oprócz tych twardych danych, Earth’s Black Box będzie gromadzić informacje kontekstowe, takie jak nagłówki wiadomości, posty w mediach społecznościowych oraz wydarzenia z ważnych konferencji i spotkań poświęconych zmianie klimatu.
Częścią myślenia stojącego za czarną skrzynką Ziemi jest nie tylko dokumentowanie podróży do niegościnnego świata, ale także rozliczanie przywódców podejmujących decyzje, które nas tam prowadzą.
Oczekuje się, że będzie miał wystarczającą pojemność do przechowywania danych przez następne 30 do 50 lat, a planowane jest udostępnienie informacji osobom odwiedzającym witrynę za pośrednictwem platformy cyfrowej i połączenia bezprzewodowego.
Earth’s Black Box to wspólny projekt naukowców z Uniwersytetu Tasmanii, firmy marketingowej Clemenger BBDO i innych, a budowa ma ruszyć w połowie roku.
Dyski twarde rozpoczęły jednak zbieranie informacji podczas konferencji klimatycznej COP26 w zeszłym roku, a na stronie internetowej projektu pojawiła się wersja beta nagrań.
„To, jak ta historia się skończy, zależy wyłącznie od nas” – czytamy na stronie.
„Tylko jedno jest pewne, nasze działania, zaniechania i interakcje są teraz rejestrowane”.
IRME / NEW ATLAS /