Przesył ropy naftowej
Eksperci twierdzą, że krytyka „działań blokujących klimat” naftowych i gazowych wyciętych z ostatecznego projektu, odzwierciedla siłę i wpływ przemysłu.
Przemysł paliw kopalnych i jego wpływ na politykę był głównym problemem, który czekał na publikację trzeciego i końcowego raportu IPCC – Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu, wiodącego światowego organu ds. klimatu.
Główne źródło niezgody: jak mówić o łagodzeniu zmian klimatycznych bez konfrontacji z przemysłem paliw kopalnych? „To jak Gwiezdne Wojny bez Dartha Vadera”, mówi socjolog środowiska Robert Brulle z Brown University.
Pierwsze dwa raporty, oba opublikowane w ciągu ostatniego roku, podkreśliły fizykę dotyczącą skutków klimatycznych i podatności krajów na dalsze ocieplenie. Ale ten trzeci raport zajmuje się bardziej potencjalnymi rozwiązaniami, które w ostatnich latach były centralnym punktem kontrowersji zarówno dla przemysłu paliw kopalnych, jak i rządów krajów bogatych w ropę.
Naukowcom społecznym udało się nakłonić do włączenia większej liczby swoich badań do raportów IPCC, z rozdziałami, które dotykają wszystkiego, od obalania twierdzeń, że mniej rozwinięte kraje potrzebują paliw kopalnych, aby pomóc w walce z ubóstwem, po wyczerpujące wysiłki na rzecz zablokowania polityki klimatycznej.
Raport wyjaśnił jedną rzecz całkowicie jasną: technologie i polityki niezbędne do odpowiedniego przeciwdziałania zmianom klimatu istnieją, a jedynymi realnymi przeszkodami są polityka i interesy związane z paliwami kopalnymi.
Rola przemysłu paliw kopalnych jest podkreślona na prawie 3000 stronach raportu, ale naukowcy zauważają, że w tajemniczy sposób nie było jej w „Podsumowaniu dla decydentów”, tradycyjnie pierwszej części raportu, która jest publikowana i często przyciąga najwięcej uwagi mediów.
Wcześniejszy projekt podsumowania, który wyciekł do Guardiana, opisał przemysł paliw kopalnych i inne podmioty zainwestowane w gospodarkę wysokoemisyjną jako „nabyte interesy”, które aktywnie działały przeciwko polityce klimatycznej, zauważając: „Czynnikami ograniczającymi ambitną transformację są bariery strukturalne , podejście stopniowe, a nie systemowe, brak koordynacji, inercja, uzależnienie od infrastruktury i aktywów oraz uzależnienie w konsekwencji własnych interesów, inercji regulacyjnej oraz braku możliwości technologicznych i zasobów ludzkich”.
Brulle, którego badania są wielokrotnie cytowane w raporcie, był przerażony widokiem cięcia. „Naukowcy wyraźnie wykonali swoją pracę i dostarczyli w raporcie obszerny materiał na temat działań utrudniających klimat” – mówi. „Polityczny proces tworzenia podsumowania dla decydentów zakończył się edycją wszystkich tych informacji”.
W przeciwieństwie do rozdziałów zawierających wiele badań, które są w całości kontrolowane przez naukowców, którzy je badają i piszą, podsumowanie dla decydentów musi zostać zatwierdzone przez przedstawicieli rządów ze 195 krajów na całym świecie; Proces zatwierdzania tegorocznego raportu łagodzącego był najdłuższym i najbardziej kontrowersyjnym w historii IPCC.
Według ujawnionych doniesień przedstawiciele Arabii Saudyjskiej w szczególności argumentowali za licznymi odniesieniami do wychwytywania i składowania dwutlenku węgla oraz złagodzenia języka na temat zamykania produkcji paliw kopalnych.
Przedstawiciele koncernów naftowych zostali również włączeni w ten proces jako autorzy i redaktorzy raportu, co ma miejsce od początku istnienia IPCC.
W najnowszym raporcie starszy pracownik Saudi Aramco – państwowej firmy naftowo-gazowej Arabii Saudyjskiej – był jednym z dwóch głównych autorów koordynujących rozdział o perspektywach międzysektorowych, zajmując stanowisko o znaczącym wpływie. Wieloletni pracownik Chevron był również redaktorem recenzji rozdziału o systemach energetycznych.
„Oczywiście nic z tego nie było tajne”, zauważa Julia Steinberger, profesor ekonomii ekologicznej na Uniwersytecie w Lozannie i główna autorka sekcji o ścieżkach łagodzenia skutków zgodnych z celami długoterminowymi. Podczas gdy autorzy i współtwórcy są zobowiązani do ujawnienia swoich powiązań, Steinberger twierdzi, że wkład osób z branży naftowej stanowi nie do utrzymania konflikt interesów.
„Tylko dlatego, że dana osoba wypełnia formularze, nie oznacza, że nie ma ona na sercu innych zainteresowań, które nie odzwierciedlają nauki i interesu publicznego, ale bardziej odzwierciedlają ich pracodawcę”.
Pomimo wpływu firm naftowych i krajów bogatych w ropę, raport nadal podkreśla wpływ przemysłu paliw kopalnych na tworzenie polityki i obala niektóre z ulubionych mitów branży. Na przykład w nowym rozdziale dotyczącym „popytu, usług i społecznych aspektów łagodzenia skutków” naukowcy zakwestionowali od dawna utrzymywane przekonanie, że zużycie paliw kopalnych jest całkowicie napędzane popytem. „To, co udało nam się zademonstrować, było wręcz przeciwne: nie ma zrównoważonego rozwoju ani rozwoju, kropka, możliwe bez łagodzenia klimatu”, powiedział Steinberger, który był współautorem rozdziału.
„Jeśli nie złagodzisz klimatu, skutki będą cię łapać na każdym kroku i sprawią, że życie ludzi będzie coraz trudniejsze i bardziej nieszczęśliwe, szczególnie na globalnym południu”.
W całym raporcie przewija się związek między sprawiedliwością społeczną a łagodzeniem zmian klimatu. „Ludzie zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, jak poważny jest kryzys klimatyczny i że sposoby sprostania wyzwaniom kryzysu klimatycznego, przejście na energetykę niskoemisyjną, dbanie o środowisko, przesunięcie transportu, mają też na celu poprawę bezpieczeństwa energetycznego, sprawiedliwości, ze względów społecznych, istnieje wiele korzyści i korzyści”, mówi Catherine Mitchell, profesor polityki energetycznej na Uniwersytecie w Exeter i jedna z dwóch głównych autorów koordynujących rozdział poświęcony polityce.
Zdaniem Dany Fisher, dyrektor programu na rzecz społeczeństwa i środowiska w University of Maryland, socjologowie, którzy mają nadzieję na dalsze wkroczenie nie tylko w proces IPCC, ale także w szersze kształtowanie polityki, mają problem z jajkiem i kurczakiem. autor do rozdziału 13. Badania Fishera skupiają się na wpływie, jaki aktywizm wywarł na kształtowanie polityki klimatycznej.
„Nie mamy wystarczających funduszy, aby wesprzeć tego rodzaju badania na dużą skalę, które pozwalają mieć duże zaufanie do swoich wyników”, mówi, co ogranicza ilość badań z zakresu nauk społecznych, które można wykorzystać w raporcie.
Mniej niż 1% funduszy na badania nad klimatem w latach 1990-2018 przeznaczono na nauki społeczne, w tym nauki polityczne, socjologię i ekonomię. Dzieje się tak pomimo faktu, że nawet sami fizycy zgadzają się, że brak działań na klimat prawdopodobnie nie zostanie rozwiązany przez więcej dowodów naukowych.
„W latach 80 wierzyliśmy w model deficytu informacji w zmianach społecznych i że gdybyśmy tylko mogli przekazać informacje decydentom, zrobiliby to, co należy”, mówi naukowiec atmosferyczny Ken Caldeira, starszy naukowiec w Billa Gates’s Breakthrough Energy. „I teraz widzimy, że tak naprawdę nie chodzi o deficyt informacji, ale o relacje władzy i ludzi, którzy chcą utrzymać władzę gospodarczą i polityczną. Tak więc samo mówienie ludziom o większej ilości nauk o klimacie w niczym nie pomoże”.
Nie oznacza to, że nie ma już potrzeby tworzenia modeli atmosferycznych ani lepszego zrozumienia różnych aspektów nauki o klimacie. Ale to, co jest w tym sprawozdaniu dobitnie jasne, to to, że działania na rzecz klimatu nie są ograniczane brakiem wiedzy naukowej lub opcji technologicznych, ale zakorzenionymi strukturami władzy i brakiem woli politycznej.
Aby skutecznie rozwiązać ten problem i działać na czas, aby uniknąć najgorszych skutków ocieplenia, socjolodzy są zgodni: będziemy potrzebować czegoś więcej niż tylko modeli klimatycznych.
irme.pl
Źródło: Covering Climate Now