
Efektywność energetyczna, energooszczędność, ekologia to obecnie bardzo modne hasła.
Każdy świadomy inwestor chce więc wydać na budowę domu jak najmniej, mieszkać w ekologicznym, wygodnym domu dopasowanym do potrzeb rodziny i za jego ekspoloatację nie płacić za dużo.
Aby tak było, dom musi być postawiony zgodnie z zasadami energooszczędnego budowania. Jednak nic nie zastąpi rozsądku, bo nie każdy pomysł przyniesie realne korzyści.
Oszczędne budowanie trzeba zacząć od podstawy, czyli projektu uwzględniającego najbardziej uzasadnione ekologicznie, technicznie i ekonomicznie rozwiązania.
Co zatem oznacza termin dom energooszczędny? W Polsce nie ma przepisów precyzyjnie określających, jaki dom można w ten sposób nazwać.
Większość obecnie budowanych spełnia minimalne, narzucone prawem wymogi dotyczące energochłonności.
Rocznie zużywają one około 100 kWh/m2 energii dostarczanej do budynku, za którą płacimy.
Każdy dom o mniejszym zapotrzebowaniu na energię można więc nazwać energooszczędnym.
To, w jakim stopniu będzie on oszczędzał energię, zależy od bardzo wielu czynników, jeden będzie zużywał 70 kWh/m2, a inny 40 kWh/m2.
Nie ma zatem prostej odpowiedzi, na który z nich powinien zdecydować się inwestor planujący budowę, bowiem jest to kwestia bardzo indywidualna.
Ponadto należy zdawać sobie sprawę z tego, że małe zużycie energii to faktycznie niskie rachunki za eksploatację teraz i w przyszłości.
Zatem, aby postawić dom energooszczędny, trzeba opracować kompleksową koncepcję domu, jako całości, najlepiej od początku z pomocą doświadczonego architekta.
Najbardziej popularne są projekty katalogowe, tzw. gotowe.
Pracownie architektoniczne oferują ich tysiące, podzielone na przeróżne kategorie, wielkość, liczbę kondygnacji, obecność garażu, kształt dachu i bryłę domu. Wybór jest ogromny, jednak znalezienie domu prawdziwie energooszczędnego nie jest proste.
Zanim się na takowy zdecydujemy przeanalizujmy wszystkie jego parametry, sprawdźmy czy rzeczywiście ma cechy sprzyjające energooszczędności, okazać się bowiem może, że taki np. dom ekologiczny, lub energooszczędny jest tylko z nazwy, bo projekty z taką etykietą lepiej przyciągają potencjalnych klientów.
Nieco łatwiej jest zlecić wykonanie takiego projektu na indywidualne zamówienie.
W tym przypadku również nie należy liczyć na przypadek i zlecić projektantowi, który ma doświadczenie w takim budownictwie i z rozsądkiem stosuje oferowane przez rynek rozwiązania.
Należy również zdać sobie sprawę, że projekt indywidualny, w dużo większym stopniu umożliwia dopasowanie budynku idealnie do potrzeb przyszłych mieszkańców, specyfiki posesji oraz wymogów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Każdy dom powinno się dopasować do działki. I nie ogranicza się to do zachowania minimalnych dopuszczonych odległości od jej granic.
Przyjęło się, że energooszczędne projektowanie to umieszczanie domu na osi północ – południe, wjazd powinien być więc od północy, a ogród od południa.
Takie usytuowanie wynika z faktu, że w naszym klimacie praktycznie tylko okna na południowej elewacji są w stanie dać w ciągu sezonu grzewczego więcej zysków ciepła, niż strat.
Wyraźne odchylenie ( ponad 45 stopni )na wschód lub zachód, a tym bardziej umieszczenie okien od północy powoduje, że w ogólnym bilansie nawet najlepsze okna będą źródłem strat, nie zysków ciepła.
Dlatego w budynkach energooszczędnych unika się okien od strony północnej i umieszcza duże przeszklenia na południowej elewacji.
Jednak i w tej kwestii należy zachować zdrowy rozsądek, bo otwarcie domu na południe wcale nie oznacza, że że im więcej okien tam zaplanujemy, tym lepiej.
Nieprzemyślane, zbyt duże przeszklenia latem staną się przyczyną przegrzewania się salonu, w którym konieczne będzie zamontowanie nie tylko osłon przeciwsłonecznych, ale i klimatyzacji.
Dla zminimalizowania strat przez ścianę zorientowaną na północ można też osłonić od tej strony budynek garażem czy nawet, jeśli sprzyja temu ukształtowanie terenu, częściowo zagłębić go w gruncie.
Nienajlepszym rozwiązaniem jest poza tym taras wzdłuż południowej elewacji.
W słoneczne letnie dni będzie tam tak gorąco, że nie da się na nim odpoczywać.
W naszych warunkach klimatycznych najkorzystniej jest zaplanować go wzdłuż elewacji wschodniej, węższym bokiem zwrócony na południe, od północy osłonięty.
Projektant przygotowujący koncepcję budynku powinien również uwzględnić rzeźbę terenu, obiekty zacieniające działkę i dominujący kierunek wiatrów.
Ponadto powinien zagospodarować teren wokół domu, dobre projektowanie to także dostosowanie do naszych potrzeb i warunków terenowych ukształtowanie otoczenia domu.
Decyzje powinny być przemyślane, bo np. od strony południowej warto zasadzić przed domem drzewa liściaste, aby latem dawały cień, a zimą nie ograniczały dostępu słońca.
Z kolei rośliny iglaste dobrze jest posadzić od północy oraz od strony najczęstszych wiatrów, by dawały osłonę w zimie.
Aspektów do rozważania jest wiele, cały czas należy jednak pamiętać, że energooszczędność to nie jedyne kryterium przy projektowaniu domu.
Równie ważny jest komfort mieszkania w domu, będącym spełnieniem marzeń i funkcjonalnie dopasowanym do potrzeb jego mieszkańców.

Bryła budynku energooszczędnego powinna być zwarta i prosta, bez wykuszy i balkonów. Powierzchnia przegród w stosunku do objętości ( kubatury ) budynku powinna być jak najmniejsza.
Wartość tę określa współczynnik kształtu A/V. Mniejsza powierzchnia przegród, to również mniej uciekającego ciepła.
Poza tym należy pamiętać, że pod względem energetycznym liczy się nie cała, lecz jedynie ogrzewana objętość ( kubatura ) domu.
Budynek może mieć np. nieogrzewany strych, albo dostawiony z boku nieogrzewany garaż.
O ile oddzielono je przegrodami o dobrej termoizolacyjności, to całkowita kubatura rośnie, ale straty ciepła nie.
Co więcej, takie nieogrzewane pomieszczenia są strefą buforową, zmniejszającą straty energii. Ruch i wymiana ciepła jest mniej intensywna, niż przy ścianach zewnętrznych.
Wiele osób zadaje sobie pytanie – jaki więc dom wybrać, parterowy, piętrowy czy z poddaszem użytkowym, jakimi kryteriami kierować się przy jego wyborze?
Otóż najbardziej ekonomiczny będzie dom wybudowany na planie kwadratu, lub niezbyt wydłużonego prostokąta, z prostym, dwuspadowym lub najlepiej jednospadowym dachem, bez wykuszy i lukarn.
Taki dom będzie też tańszy w budowie, a wykonawcy będą mieli mniej okazji, by popełnić błędy również w układaniu ocieplenia.
Domy energooszczędne rzadko maja piwnice.
Utworzenie izolacji przeciwwodnej podpiwniczenia jest bowiem kosztowne, a w przypadku wysokiego poziomu wód gruntowych, trudne do wykonania.
Kotłownię, spiżarnię, czy pomieszczenia gospodarcze planuje się na ogół na parterze.
W przypadku domów energooszczędnych obowiązuje strefowy układ pomieszczeń.
Taka lokalizacja ogranicza straty ciepła, a ponadto grupowanie pomieszczeń o zbliżonych funkcjach ułatwia projektowanie w nich instalacji wodno – kanalizacyjnej i wentylacyjnej.
Czasami znaczne oszczędności energii można osiągnąć wydzielając niektóre pomieszczenia jako strefę cieplną, odizolowaną od reszty budynku.
Im mniej energii zużywa dom, tym mniej istotny jest rodzaj instalacji grzewczej i cena niezbędnego dla niej paliwa.
Od ceny jednostkowej ważniejsze staje się to, czy ogrzewaniem da się sterować, tak by np. wyłączało się, gdy pojawiają się zyski ciepła słonecznego.
Oczywiście każdy chciałby mieć ogrzewanie tanie i bezobsługowe.
Zwykle inwestorzy budujący na terenach z dostępem do sieci gazowej decydują się na oszczędny kondensacyjny kocioł gazowy.
Tam gdzie nie ma gazu, bezobsługowym rozwiązaniem są pompy ciepła, nadal dość drogie, ale tanie w eksploatacji.
Aby dom był faktycznie energooszczędny, musi być starannie zaprojektowany i wykonany.
Oprócz znalezienia kompetentnego architekta konieczna jest solidna ekipa budowlana z doświadczeniem w realizacji tego typu obiektów.
Bo choć w większości przypadków technologicznie energooszczędne niewiele różnią się od tych typowych, to niestaranne wykonawstwo może zepsuć potencjalnie bardzo dobry energetycznie budynek.
Po fundamentalnych decyzjach dotyczących projektu budynku i niezbędnych instalacji, warto zastanowić się nad wyposażeniem domu w sprzęty pobierające jak najmniej energii ( pralkę, lodówkę, zmywarkę ).
Takie kompleksowe podejście do oszczędzania energii da oczekiwane efekty w postaci znacznie niższych rachunków za eksploatację domu, zużycie prądu i wody oraz jego ogrzewanie.