GospodarkaPrzemysłŚrodowisko

Gospodarka zrównoważona ekologicznie

Wiele osób zadaje sobie pytanie, co to jest gospodarka ekologiczna?

Otóż w skrócie można odpowiedzieć, że gospodarka ekologiczna, to gospodarka, która nie narusza praw ekologii, gospodarka która zaspokaja nasze potrzeby, bez narażania szans przyszłych pokoleń na zaspokojenie ich potrzeb, przed czym ostrzegała swego czasu komisja Brundtland.

Te reguły obowiązują w rzeczywistości tak samo, jak prawa aerodynamiki.

Jeśli samolot ma latać, to musi spełniać określone prawa ciągu i siły nośnej. Podobnie gospodarka – jeśli ma wytrzymać napięcia rozwoju, to musi spełniać podstawowe prawa ekologii.

Jeśli nie, zacznie podupadać i w końcu załamie się. Nie ma możliwości pośredniej.

Gospodarka albo jest zdolna do stabilnego rozwoju, albo nie jest.

Dzisiejsza gospodarka globalna ukształtowana została przez siły rynkowe, a nie przez prawa ekologii. Niestety, rynek, który nie odzwierciedla pełnych kosztów produkcji dóbr i usług, dostarcza mylących informacji dla decydentów gospodarczych na wszystkich szczeblach.

To doprowadziło, do powstania gospodarki zniekształconej, niedostosowanej do ekosystemów – gospodarki, która niszczy jej naturalny system zasilania.

Rynek nie uznaje podstawowej zasady zrównoważonej wydajności, ani nie przestrzega równowagi w naturze.

Na przykład ignoruje pogłębiająca się dysproporcję między emisją dwutlenku węgla, a zdolnością natury do jego wiązania, a tym bardziej udział spalania paliw kopalnych w tworzeniu tej nierównowagi.

Większości ekonomistów nie niepokoi wzrost nasycenia atmosfery CO2.

Natomiast w myśl praw ekologii ten wzrost napędzany spalaniem paliw kopalnych, sygnalizuje konieczność przestawienia się na inne źródła produkcji energii dla uniknięcia wzrostu temperatury, topnienia lodów i podnoszenia się poziomu mórz.

Przekształcenie naszej gospodarki w gospodarkę ekologiczną jest przedsięwzięciem gigantycznym

Transformacja gospodarki  kształtowanej przeważnie przez siły rynkowe w gospodarkę opartą na prawach ekologii nie ma precedensu.

Przewidywane tempo wzrostu gospodarczego  uświadamia nam wymiar tego zadania. Natomiast zbudowanie gospodarki zrównoważonej ekologicznie wymaga szybkich zmian systemowych.

Nie odniesiemy sukcesu, realizując raz na jakiś czas pojedynczy projekt. Na razie wygrywamy pojedyncze bitwy, ale przegrywamy wojnę, gdyż nie dysponujemy strategią systemowych przemian ekonomicznych, zdolną przestawić świat na ścieżkę rozwoju zrównoważonego ekologicznie.

Z badań, które prowadzę od wielu już lat wynika, że koncepcja zrównoważonego rozwoju nieniszczącego środowiska znana jest od wielu lat, żaden kraj nie ma jednak strategii budowy gospodarki ekologicznej, przywrócenia równowagi w obiegu związków węgla, ustabilizowania liczby ludności i poziomu wód gruntowych, ochrony lasów i gleby oraz różnorodności życia roślinnego i zwierzęcego, nie wspomnieć o człowieku, jako podstawowej jednostce ekosystemu.

Owszem można wskazać poszczególne kraje, które z powodzeniem realizują jeden czy kilka elementów restrukturyzacji, ale ani jednego, który by osiągnął zadowalający postęp we wszystkich obszarach.

Niemniej, zarysy gospodarki ekologicznej są w niektórych krajach wyraźnie widoczne.

Na przykład 31 krajom europejskim i Japonii udało się ustabilizować liczbę mieszkańców, spełniając jeden z najbardziej podstawowych warunków gospodarki ekologicznej.

W Europie liczba ludności została ustabilizowana na poziomie odpowiadającym wielkości produkcji żywności, z nadwyżką zboża na eksport, pomagająca pokryć jego niedobory w krajach rozwijających się.

Chiny, najludniejszy kraj na świecie, mają teraz niższy przyrost ludności niż Stany Zjednoczone i zbliżają się do stabilizacji liczby mieszkańców. Natomiast liderem w budowie gospodarki ekologicznej jest Dania.

Ma ona bowiem ustabilizowaną liczbę mieszkańców, ponadto wprowadziła zakaz budowy elektrowni węglowych, używania jednorazowych opakowań do napojów i uzyskuje dziś znaczny udział w bilansie energetycznym kraju, poprzez elektryczność pozyskiwaną z generatorów napędzanych siłą wiatru.

Co więcej, przebudowała system transportu miejskiego, obecnie znaczna część przewozów w Kopenhadze przypada na rowery. Dania jest jeszcze dość daleka od zbilansowania emisji węgla (pierwiastkowego) z jego wiązaniem, ale zbliża się do tego celu.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że inne kraje też osiągnęły określone rezultaty.

W Korei Południowej, dzięki programowi zalesiania zapoczątkowanemu jeszcze za życia poprzedniego pokolenia, znaczne połacie kraju pokryły się drzewami.

Kostaryka przyjęła plan całkowitego przestawienia się do roku 2025 na odnawialne źródła energii.

Islandia, we współpracy z konsorcjum przedsiębiorstw pod kierownictwem Shella i Daimler Chryslera, zamierza stać się pierwszym krajem świata o gospodarce opartej na energii wiatrowej.

Pojawiają się zatem elementy gospodarki ekologicznej, ale zmiany systemowe wymagają zasadniczej zmiany sygnałów rynkowych, tak aby przekazywane w nich informacje były zgodne z zasadami utrzymania zrównoważonego środowiska. Jeżeli nie będziemy gotowi zastąpić podatków dochodowych podatkami obciążającymi działalność szkodliwą dla środowiska, jak emisja węgla (pierwiastkowego), marnotrawstwo wody i niezagospodarowanie odpadów, to nie zdołamy zbudować gospodarki zrównoważonej ekologicznie.

Przywrócenie równowagi w systemach natury jest olbrzymim przedsięwzięciem

Jeśli chodzi o energetykę, wymaga to zastąpienia gospodarki opartej na węglu, gospodarką bazująca na wodorze i odnawialnych źródłach energii.

Niestety najnowocześniejsze przedsiębiorstwa naftowe, takie jak: British Petroleum i Royal Dutch Shell, w których wiele mówi się o budowaniu gospodarki zasilanej energią słoneczną i wodorową, nadal inwestują ogromne sumy w przemysł naftowy, przeznaczając nikłe środki, stanowiące znikomy odsetek ich nakładów inwestycyjnych, na rozwój przyjaznych dla środowiska źródeł energii.

Gospodarka dostosowana do ekosystemów będzie się zasadniczo różniła od gospodarki dzisiejszej – zanieczyszczającej i niszczącej środowisko i w ostatecznym rachunku skazanej na samozagładę, opartej na paliwach kopalnych, stawiającej na rozwój motoryzacji, marnotrawnej.

Wśród głównych sektorów gospodarki: energetycznego, gospodarki materiałowej i żywnościowego, najgłębsze zmiany nastąpią w dwóch pierwszych.

Trudno sobie wyobrazić bardziej fundamentalną restrukturyzację sektora niż ta, jaka czeka energetykę, która musi przestawić się z wykorzystania ropy, węgla i gazu ziemnego na takie źródła, jak siła wiatru, ogniwa słoneczne i energia geotermalna.

W warunkach nowej gospodarki poziom CO2 w atmosferze byłby zrównoważony

W przeciwieństwie do dzisiejszej gospodarki energetycznej, uzależnionej od ropy i gazu, których zasoby skoncentrowane są w niewielkiej ilości krajów, źródła energii w eko-gospodarce będą szeroko dostępne, tak jak światło słoneczne i wiatr.

Duża zależność całego świata od dostaw ropy z jednego regionu geograficznego: Bliskiego Wschodu, prawdopodobnie zmniejszy się, kiedy zastąpią ją nieszkodliwe dla klimatu źródła energii odnawialnej oraz ogniwa paliwowe.

Gospodarka energetyczna oparta będzie głównie na energii słonecznej i wodorowej, pochodzącej z różnych źródeł zasilanych przez słońce i wykorzystywanych albo bezpośrednio do ogrzewania i chłodzenia, albo pośrednio do produkcji elektryczności.

Elektryczność generowana siłą wiatru, która okaże się zapewne najtańsza, wykorzystywana będzie do pozyskiwania wodoru z elektrolizy wody.

W ten sposób stanie się możliwe zarówno magazynowanie, jak i transport energii wiatrowej. Istniejące gazociągi będą mogły być początkowo wykorzystywane do przesyłania wodoru do sieci lokalnych.

Ale w dalszej przyszłości, kiedy świat przestawi się z gospodarki opartej na węglu na gospodarkę opartą na wodorze, sieci rurociągów zarówno gazowych, jak i naftowych będą mogły być dostosowane do przesyłania wodoru na dalsze odległości.

Aby jednak tak się stało, muszą być wdrożone rozwiązania systemowe.

Zmiany w gospodarce materiałowej będą dotyczyły nie tyle rodzajów wykorzystywanych surowców, ile struktury tego sektora. Istniejący bowiem model linearny, w którym przetwórstwo materiałów zamyka się w cyklu: kopalnia, albo las – składowisko odpadów, zostanie zastąpiony modelem przetwarzającym w pełni surowce wtórne.

W takim systemie obiegu zamkniętego, naśladującym naturę, przemysł surowców wtórnych zastąpi w przeważającej mierze przemysł wydobywczy.

W sektorze żywnościowym duże zmiany będą dotyczyły nie jego struktury, lecz sposobów zarządzania.

W tym przypadku głównym zadaniem jest lepsze zagospodarowanie kapitału natury – ustabilizowanie formacji wodonośnych poprzez racjonalniejsze wykorzystanie wody, ochrona warstwy próchnicy poprzez zmianę metod uprawy roli, a przede wszystkim – zapewnienie wzrostu produktywności ziemi uprawnej dla uniknięcia konieczności trzebienia lasów na potrzeby produkcji żywności.

Ograniczanie erozji gruntów do poziomu nieprzekraczającego czasu tworzenia gleby będzie wymagało zmiany metod uprawy. W pewnych warunkach będzie to oznaczało konieczność przestawienia się z orki głębokiej na płytką, albo całkowitej rezygnacji z tego zabiegu, o czym można było przekonać się podczas dyskusji panelowej podczas XIX Konferencji Naukowej „Rolnictwo ekologiczne – stan obecny i perspektywy rozwoju” organizowanej w dniach 11-12.10.2017r. w Puszczykowie k/Poznania, w której to konferencji brałem udział.

W gospodarce ekologicznej ogromnie zyska na znaczeniu gospodarka leśna

Regeneracja lasów deszczowych, które pośredniczą w cyrkulacji wody deszczowej na lądach i zmniejszają zagrożenie powodziowe, jest sama w sobie olbrzymim zadaniem.

Wymagałoby to zaprzestania, prowadzonej przez dziesięciolecia nieuzasadnionej wycinki drzew i trzebienia całych połaci lasów oraz przystąpienia do ich nasadzenia.

A więc, jaka to jest gospodarka zrównoważona ekologicznie? Otóż mamy już wyobrażenia, jaka być powinna.

Zamiast paliw kopalnych byłaby ona zasilana z innych źródeł energii emanowanej przez słońce, jak wiatr i światło słoneczne oraz energię geotermalną z wnętrza ziemi.

Taka gospodarka opierałaby się na wodorze, a nie na węglu.

Samochody i autobusy byłyby napędzane nie silnikami spalinowymi, tylko ogniwami paliwowymi, ładowanymi elektrycznością wytwarzaną w procesie elektrochemicznym wykorzystującym jako paliwo wodór.

Przy korzystaniu z ogniw paliwowych zasilanych wodorem nie ma emisji dwutlenku węgla zmieniającej klimat ani szkodliwych dla zdrowia zanieczyszczeń, bowiem wydziela się tylko woda.

Drugim istotnym czynnikiem rozwoju obszarów transportu zbiorowego i indywidualnego będzie elektromobilność.

Zmienią się systemy komunikacji miejskiej, a w rzeczywistości już się zmieniają.

Hałaśliwe, zatłoczone zanieczyszczające środowisko systemy komunikacji, których podstawą jest rozwój motoryzacji, zostaną zastąpione przez systemy transportu  szynowego, pozostawiające dość przestrzeni dla rowerów i pieszych, zapewniające większą łatwość przemieszczania się, umożliwiające więcej ruchu fizycznego, mniej zanieczyszczające powietrze i mniej stresujące.

Systemy komunikacji miejskiej będą wykorzystywały te same środki transportu co dzisiaj: samochód, tramwaj, kolej, autobus i rower. Różnica będzie polegała na zmianie proporcji.

O wiele bardziej zmieni się sektor surowcowy gospodarki zrównoważonej ekologicznie.

Rozwinięte gospodarki przemysłowe o ustabilizowanej populacji mogą funkcjonować, opierając się w przeważającej mierze na surowcach wtórnych już znajdujących się w obiegu gospodarczym.

Cykl ich obiegu będzie zamknięty, niepozostawiający żadnych odpadów do wywiezienia na składowiska.

Jednym z warunków powstrzymania deforestacji ziemi jest wtórne przetwarzanie papieru, te możliwości są wykorzystane obecnie tylko częściowo.

Drugim warunkiem jest rozwój alternatywnych źródeł energii, co zmniejszy zużycie drewna na opał.

Także zwiększenie efektywności spalania drewna może w znacznej mierze zmniejszyć obciążenie lasów.

Inną obiecującą możliwością jest wykorzystywanie starannie zaprojektowanych, dostosowanych do środowiska i wysoce wydajnych plantacji drzew.

Niewielki obszar przeznaczony pod plantacje może w istotnej mierze przyczynić się do ochrony lasów w skali globalnej.

Mogą one dostarczać wielokroć więcej drewna z hektara, niż lasy naturalne.

Gospodarka przyszłości będzie zużywała tylko tyle wody, ile wynosi jej podaż.

Poziom wód gruntowych będzie zrównoważony, na coraz niższy.

Celem restrukturyzacji powinno wręcz być zwiększenie efektywności wykorzystania wody w każdym segmencie działalności gospodarczej.

Wreszcie nowa gospodarka powinna charakteryzować się ustabilizowaną liczbą ludności.

Budowanie gospodarki ekologicznej zmieni każdy aspekt naszego życia.

Inny będzie system ogrzewania naszych domów i sposób odżywiania, inne będą materiały do produkcji domów i przedmiotów, które nas otaczają.

Zmienią się poglądy na to, gdzie będziemy mieszkać, jak będziemy spędzać wolny czas oraz ile dzieci będziemy chcieli mieć.

Najważniejsze jest jednak, że to od nas samych zależy w jakim świecie chcemy żyć, jaki świat chcemy stworzyć.

Stwórzmy zatem świat, w którym będziemy częścią natury, a nie kimś obcym.

Autor: Przemysław Karlik